Lampy Original BTC

Gustujemy w tym co oryginalne, ciekawe, nowe. Jeśli wystarcza nam cierpliwości, prześcigamy się w pomysłach pobudzając kreatywność oraz zamroczone zmysły. Równocześnie podstawą wszelkiego naszego działania jest to co znane i oswojone. Dlatego, chyba najbardziej pociągającą mieszanką jest połączenie tradycji i innowacyjności. Mechanizm został doskonale zrozumiany przez Original BTC, brytyjską firmę tworzącą lampy, które są także częścią asortymentu Boutique Pierrot.

Wstęp do świetlanej przyszłości

Peter Bowles, założyciel, od samego początku prezentował nietuzinkowe podejście. Jako pierwszy użył porcelany kostnej w oświetleniu. Jest to szlachetny rodzaj ceramiki wymyślony w Chinach, natomiast w Europie znamy go podobno dzięki wyprawom Marco Polo. Ale to nie wszystko z oryginalności brytyjskiego przedsiębiorcy. Mężczyzna znany jest również
z dbałości o szczegóły, o czym świadczy zabawna anegdota, według której miał on zastąpić tekstylny oplot lampy, bawełnianym warkoczem od… domowego żelazka. Sumienność niezaprzeczalnie należy do szeregu ważnych cech potrzebnych do stworzenia dobrze prosperującej firmy, ale imponuje jeszcze bardziej, kiedy występuje w połączeniu
z wrażliwością na drugiego człowieka. Świadczyć o niej może wizyta Petera w podupadającej fabryce abażurów z porcelany kostnej. Jej słaba kondycja i niskie obroty, niechybnie doprowadzić mogły do zamknięcia biznesu i tym samym utraty pracy przez wielu robotników. Mężczyzna zajął się miejscem, pomógł ludziom, a także rozszerzył swoją działalność.

Oświeć się

Ścieżka oraz szybki sukces stosunkowo młodej firmy jest oczywiście opowieścią bardzo ciekawą i mocno pouczającą, ale głównymi jej bohaterkami są przecież lampy. Zbiór najjaśniejszych gwiazd Original BTC godnie reprezentuje lampa biurkowa Hector, zaprojektowana przez samego właściciela w 1992 roku, czyli dwa lata po wystartowaniu
w nowy biznes. Charakteryzuje ją bogactwo i innowacyjność w prostocie, co prowokuje niezwykle udaną prezencje chyba w każdym wnętrzu. Zyskała miano ikony wśród jej podobnych i zarazem jednej z ulubionych projektów klientów. Następną zajmującą lampią propozycją jest lampa biurkowa FT462, zwana London. Kształtem przypomina trochę księżyc, trochę wiszący kwiat, a w rzeczywistości przedstawia koncept Charliego Bowlesa, syna właściciela. Intrygujący okaz!

Lampa biurkowa z porcelanowym kloszem FT168N tylko brzmi tak zwyczajnie, ale tak naprawdę zachwyci każdego wyznawcę brytyjskiego tea time. Kto wie, może wprowadziwszy do pomieszczenia iście herbaciany klimat, doda również ciepła, niekoniecznie z gorącego napoju. Lampa podłogowa FF562N ze swoją smukłą „sylwetką” i fantastycznym, bajecznym wręcz kloszem ponownie przynieść może wiarę w niezwykłość świata, a Lampa podłogowa Oxford FF630/BR, z uwagi na renomę Uniwersytetu Oksfordzkiego i jego znanych absolwentów podobnych Stephenowi Hawkingowi, dodaje + 10 do mądrości (teoria jest trochę naciągana, ale siła autosugestii wielka). Kinkiet COACH FW494 raczej sam nie zmotywuje, ale przypomni, że potrafisz sam tę motywację znaleźć, natomiast Kinkiet EXTERIOR R/Angle DP7685 to może nie pobliski Anioł Stróż, ale zewnętrzne światło, które zawsze znajdziesz w razie potrzeby. Lampa sufitowa CHRISTIE FP576N, niczym podniebna baletnica rozbudzi młodzieńcze plany i zakopane talenty, z kolei Lampa sufitowa FIN FP550N/7 wraz ze swoimi siedmioma kloszami, skłoni do głębokich, może nawet transcendentnych rozmyślań.

Oczywiście używane metafory nie sprawią, że życie magicznie stanie się lepsze, ale przynajmniej ich kreatywne, niezwyczajne i starannie tworzone kształty mają szansę wprawić posiadacza w dobry nastrój, podkręcić jego chęć do działania, zainspirować, albo chociaż zwiększyć komfort spotkania z ukochanymi ludźmi. Lepsza jakość jest wszak często wielowymiarowa.

Czym skorupka nasiąknie za młodu

Mówi się, że rodzina jest najważniejsza. Peter Bowles wziął sobie to powiedzenie do serca
i postanowił współpracować z bliskimi. Zaszczepił w swoim synu pasję tworzenia, projektowania, a także poniekąd dawania innym światła. Od małego pomagał ojcu. Na przykład zajął się konceptem profesjonalnej strony internetowej i broszury. Studiował też projektowanie produktów, co z czasem pozwoliło mu na całkiem własny projekt lampy. Obecnie jest już dyrektorem Original BTC.

Czy to ważne?

Tak, ponieważ wpływa na pomysły i rozwój firmy. Charlie Bowles polubił Bauhaus, styl projektowania, charakteryzujący się przede wszystkim prostotą. Promuje klasyczne i trwałe materiały, decyduje się zestawiać ze sobą przeciwieństwa oraz działa w myśl hasła „forma wynika z funkcji”. Dlatego też współpracując ojciec i syn nie tworzą bezmyślnych projektów, ale zastanawiają się jak konkretne oświetlenie, konkretna lampa wpłynie na samopoczucie użytkownika, jakie wywoła emocje, albo jaki nastrój zapewni. Żadna tam sztuka dla sztuki!

LamPionierskie Imperium

Lampy Original BTC wzbogacają wnętrza na skalę międzynarodową. Firma ma swoje salony w Londynie, Paryżu, Nowym Jorku, a także na Tajwanie! Współpracuje z różnego rodzaju sprzedawcami, architektami, projektantami mówiącymi różnym językiem, pochodzącymi
z najróżniejszych kultur. Mimo różnic, nierzadko podoba nam się to samo, mamy podobny gust i przede wszystkim podobne potrzeby.

To dzięki rozmaitości i uniwersalności, kreatywności i otwartości, zapałowi i wrażliwości lampy Original BTC sprzedawane są w ponad 85 krajach. Ponadto zyskały uznanie nawet samej brytyjskiej królowej Elżbiety II. W 2015 roku firma została wyróżniona Queen’s Award za przedsiębiorczość i znakomity wzrost eksportu na arenie międzynarodowej. Jak przyznaje Peter Bowles, to największe uznanie, jakie mogli otrzymać w Wielkiej Brytanii. Kto wie, może nawet sama królowa pije herbatę przy świetle którejś z tych designerskich lamp!