lampa podłogowa HALO

Świetlana teraźniejszość – twoja lampa

Lampa świeci, a wielu z nas brakuje dziś światła. Przyciąga ono niczym żarówka owady, fascynuje jak rozgwieżdżone niebo, ale tak wiele razy wydaje się być poza zasięgiem. Często mamy tendencję do życia w mroku. Przyczyniają się do tego czarne myśli, doprawione szczyptą niepowodzenia i galonem rozpaczy. Brakuje nam drugiego człowieka uśmiechającego się w kolejce do kasy, brakuje ręki podającej kawałek chleba, kiedy zaburczy w brzuchu, brakuje ust mówiących dobre, nieoceniające rzeczy, brakuje bezinteresownej pomocy, brakuje słów pokoju, brakuje przewodników wskazujących drogę, brakuje roześmianych, wdzięcznych oczu, brakuje niespodzianek, uważności i cierpliwości. Mrok jest wygodny, nęcący, ale nasz wzrok, ale nasze wnętrzności i tak ciągną do światła.

Zmysłowe święta

Są na szczęście wydarzenia, gesty i przedmioty, które przypominają nam o tej pełnej nadziei rzeczywistości. Pierwszą, ważną, grudniową kategorią są święta Bożego Narodzenia, a także sylwestrowe przygody. Dni przywodzące na myśl ciepło mimo chłodu, towarzystwo mimo samotności, śpiew mimo ciszy, zabawę mimo zimna. Lampa podłogowa HALO dobrze oddaje kontrastowość i ambiwalentność świąt, a także niemal agresywnie rozprasza ciemności nieznanych, nadchodzących dni. W swojej budowie przypomina trochę gwiazdę betlejemską: jest wysoka i z pewnością czyni drogę widoczną. Być może gdyby oświetlała ścieżki Trzem Mędrcom ze Wschodu, nie musieliby pytać o właściwy kierunek Heroda.

Lampa podłogowa HALO

Sensoryczna siatka skojarzeń

Boże Narodzenie i Sylwester obfitują w pełne ciepła i światła gesty. Zdaje się, że to właśnie one stanowią podstawę sensorycznej siatki skojarzeń: szeleszczącego papieru otulającego prezenty, tańczącego ognia na kominku, skwierczących na patelni potraw, stukoczących sztućców, głośnych śmiechów, noworocznych pocałunków. Do tego dołożyć można niespodziewane kliknięcie – to lampa podłogowej KAI, która najpierw pnie się w górę, po czym zdecydowanie skręca i nieśmiało spogląda z wysoka. Tu wchodzimy w doznania wzrokowe: para z gotowanych pierogów, migające z fantazją lampki choinkowe, kolorowe ozdoby świąteczne. Są jeszcze roześmiane, pełne otwartości twarze wspólnie dopinających przekąski i napoje na ostatni guzik, roztańczone sylwetki. Już z samych tych ludzi bije nierzadko łuna dobra i miłości. Jednak, kiedy oświetli się ich delikatnie (jak choćby lampą sufitową Hector), buzie te wyrażają oraz dają z siebie jeszcze więcej niż podpowiadałby pierwszy rzut oka.

Lampa podłogowa KAI

A czym pachnie w tym czasie? Miejsce na podium wśród zapachów zajmuje zielony, świeżo ścięty świerk. Jego wnętrze tonie raz po raz w półmroku połączonym ze stadem świecących punkcików. Są też najpiękniejsze perfumy przyszykowanych gości, czuć herbaciane i inne wonie wymyślnych trunków, a obok bulgocze kawiarka. Dźwięk ten staje się jednocześnie zwiastunem jednego z ulubionych zapachów. Bywa i tak, że unosi się w całym pomieszczeniu, potem wędruje przez pozostałe i wydostaje się na zewnątrz do nozdrzy lepiących bałwana, albo prowadzących poważne rozmowy w świetle księżyca, tudzież lampy ściennej Norlys London. Jej miejsce i rola nie są przypadkowe: potęguje efekt powstałego klimatu, a także pomaga nie wdepnąć w zdradziecką zaspę.

lampa ścienna Norlys London

Jeszcze jedno Światło, choć nie lampa

Mały Jezus urodził się ciemną porą, Józef nie był jego biologicznym ojcem i nie znalazło się dla nich miejsce w betlejemskiej gospodzie. Jednak dla chrześcijan to właśnie Jezus jest najjaśniejszym światłem. Na powitanie Dzieciątka najpierw przybyli pasterze pobudzeni przez anioła. Być może obraz rozespanych, niedbale ubranych pastuszków, śpieszących w ciemnościach do szopki z lampą biurkową w ręku śmieszy. Ale czyni powyższy obraz bardziej ludzkim i przyziemnym.

lampa na biurko

Światło może przybierać najróżniejsze formy. Może wskazywać drogę znużonym stopom, może dawać poczucie bezpieczeństwa, dodawać odwagi, a nawet otuchy. Światłem nawet można się stać, można też dzielić się nim z bliskimi. Lampy, zwykłe przedmioty codziennego użytku, kryją więc w sobie tajemnicę, potencjał i głębię. Wystarczy tylko zmienić nieco perspektywę i… odpowiednio dobrać lampy do wnętrza.